środa, 2 marca 2011

DELVAUX

Trafiło mi się jak przysłowiowej kurze :) Nie żadne Diory, Bossy czy Chanele :D
ale DELVAUX
i to w dodatku nówka - oczom uwierzyć nie mogłam, szczypałam się gdzie popadło, ale cudo nie znikało i jest moje i tylko moje. A tu można podziwiać i jej rodzinę :D